piątek, 19 czerwca 2015

X Triathlon o Puchar Prezydenta Miasta Płocka

 fot. by Jacek Żółtowski
Uwielbiam tą imprezę!!! Kameralna, z klimatem. Odkąd w niej uczestniczę, pogoda zawsze jest obłedna. 
W tym roku chyba nawet nieco za bardzo ;) UPAŁ.

750,20,5. Super sprint.

Pierwszy kontakt z wodą otwartą....nooo yyyy, jak weszłam, było mocno chłodno, gdy wyścig ruszył, było ok!

Pływanie poszło mi fatalnie. Jakoś tak trafiłam na kiepskie miejsce w stawce, wciąż kopali mnie żabkarze :(  przy wyjściu z wody jakiś AS, który pokonywał ostatnie metry pływania obok, wstając zachwiał się iiii postanowił podeprzeć się o mnie... (sic!) Wielki, ciężki chłop...

Zmianę zrobiłam szybciutko ale wybiegając ze strefy, straciłam kontrolę nad rowerem, który się wywrócił. Pozbierałam go błyskawicznie i ruszyłam dalej.


fot. by Jacek Żółtowski
Wiedziałam, że jedziemy po otwartym terenie,  (5 pętli) taktyka prosta - koło. Już na poczatku pierwszej pętli się podczepiłam pod kogoś dużego i jazda :) Było koszmarnie gorąco, zero cienia, trzeba się nawadniać, sięgam po bidon a tam...PUSTO. Podczas zamieszania w strefie, zgubiłam picie...Wszystko mi opadło. Perspektywa jazdy 20 km w upale na sucho podcięła mi skrzydła. Zamiast przeć do przodu rozmyślałam o teori odwodnienia organizmu zawodnika podczas wysiłku....:( Kolega, na którym się wiozłam miał bardzo duży bidon, prosiłam o pożyczenie ale był tak skupiony, na tym, co robi, że nawet na mnie nie zerknął, tylko pędził. Dojechaliśmy jakieś dziewczyny, myślałam, że to lekarki, które wystartowały z 20 minutowym handicapem, że pewnie zaraz kończą. Jedna z nich oddała mi swój bidon pełny pysznego chłodnego izo...To było na prawdę COŚ!!! Ostatnie dwa kółka przeleciały migiem.

fot. by Jacek Żółtowski
Trasa biegowa w skwarze, dwie crossowe pętelki. Nie jestem w formie, starałam się oszczędzać. Organizator postawił kurtynę wodną - fajnie, tylko, że chyba w kiepskim miejscu. Na trasie utworzyły się dwa błotne bajora, któych nie dawało się ominąć. Mokre buty nie są ok ale, żeby było ciekawiej, kawałek dalej piach po kostki...:) Stopy załatwiłam sobie na tydzień (obcierki).

X Triathlon w Płocku ukończyłam na 5 miejscu K open w mocnej stawce i pierwszym K40

fot. by Jacek Żółtowski

Cudowna imreza!!!